Lars von Trier: "Królestwo"
Bardzo zajmujący mini-serial, który można traktować jak film. Von Trier sprawnie miesza różne średnio przystające do siebie koncepcje: a więc mamy tu przede wszystkim sugestywną, mroczną opowieść o nawiedzonym szpitalu, działającą na wyobraźnię, opartą na makabrze psychologicznej z nieznacznym tylko wsparciem fizycznej. Ciężka, brudna atmosfera, bardziej nawet niż przez tematykę wywołana za pomocą konsekwentnej stylistyki, skąpaniu każdego kadru w ciężkim, mdłym, żółtym świetle albo raczej świetle o barwie gnijącego mięsa (są też inne walory kinematograficzne - ciekawe użycie kamery, niezłe zdjęcia, jedna świetna scena z miękkim montażem). A z drugiej strony groteskowa, cyniczna, czarna komedia, absurdalne dialogi, przerysowane postacie, krytyka społeczna. Jest niemałym sukcesem reżysera, że oba oblicza filmu działają bardzo dobrze, nie znoszą się wzajemnie (no, nieco się znoszą, ale normalnie zniosłyby się znacznie silniej). Jako film ma to dzieło wady wpisane w każdy serial - mimo że odcinki są tylko cztery, jest za długo i zbyt powtarzalnie. Ostatecznie to jednak bardzo godny uwagi, skrajnie specyficzny twór.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz