La Croix du Merle: Grand Cru 2008
Drugie Bordeaux na blogu, tym razem z odległej od Pauillac o jakieś 50 kilometrów apelacji Saint-Émilion. Niewielka winnica Château la Croix du Merle (dwa hektary) swoją stronę internetową prowadzi jedynie w języku angielskim i jedyna ciekawsza informacja, na której znalezienie wystarczyło mi zapału, to to, że uprawia się tam wyłącznie merlot. Dopadłem jedno z pierwszy win z tej winnicy, jako że funkcjonuje chyba od 2006 roku.
Bardzo ciemne, niemal nieprzejrzyste, majestatyczne. Piękny, intensywny, stosunkowo słodki aromat, przywodzący na myśl anyż, słodkie winogrona, wiśnie, owoce leśne na czele z jagodami i jeżynami, drewno, szczyptę goździków - złożony, majestatyczny, trochę tajemniczy, a przede wszystkim bardzo przyjemny. W smaku wkracza spora (ale krótka, na finiszu szybko znika) cierpkość, ale jednocześnie zachowana zostaje ta rozkoszna, owocowa słodycz z zapachu, tutaj już przede wszystkim wiśniowo-jeżynowa; bardzo przyjemny trunek, można się jedynie przyczepić do trochę za mocnej nuty alkoholowej.
Bardzo dobre wino, podchodzące pod świetne, choć przegrywa bezapelacyjnie z Lacoste Borie z Pauillac, co było zresztą do przewidzenia. Bardzo przyjemne. Dalsze przygody z Bordeaux zapewne już niedługo.
8.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz