Královský Pivovar Krušovice: Krušovice 10°

Bohemian Pilsner / 4,2% / 10,2 blg / recenzja z 16.08.2014

Po długiej przerwie przede mną kolejne, chciałoby się powiedzieć - dopiero czternaste piwo z Czech. Wspomnienia zabierają mnie do początków bloga, kiedy miałem okazję pić Krušovice Cerne, niezłego schwarzbiera, które uważam za jedno z lepszych piw pod względem stosunku ceny do jakości. Tym razem postanowiłem przetestować jasną stronę mocy, lekkiego pilznera.

Opakowanie
Etykieta nie robi tu takiego fajnego wrażenia jak na Czarnym, trochę przez brak mroku, trochę przez brak eleganckiego sreberka na szyjce. Ma to jednak swoje plusy w postaci dedykowanego kapsla. Nie powala, ale jest bardzo estetycznym opakowaniem.
8/10

Barwa
Ładne, głęboki złoto i idealna klarowność tworzą parę prostą, ale elegancką, pełną, konkretną - przydałoby się jeszcze trochę ulatującego gazu i mimo prostoty byłoby naprawdę piękne.
4/5

Piana
Bardzo obfita i dość gęsta, od razu osiada na szkle, największym, choć nie ogromnym mankamentem jest trwałość.
4/5

Zapach
Prosty, ale przyjemny aromat jasnego słodu, zakropionego nawet nie tak małą dawką tradycyjnego chmielu - ciężko napisać tu coś więcej, nie powala oczywiście na kolana, ale jest czysty, bez cienia wad, lekki i miły. 
6,5/10

Smak
W zasadzie niemal to samo, jest może gorsze tylko o nieznaczne, szybko znikające ukłucie metalicznością, ale lepsze o większą wyrazistość i intensywność - poza tym przyjemne, nastawione zdecydowanie na słód, choć i chmielu trochę się znajdzie, choć głównie w części aromatycznej - goryczka na pewno za niska. Jest bardzo orzeźwiające i lekkie, gładkie i pijalne - świetne na upały tak samo jak wersja ciemna. 
7,5/10


Tekstura
Niemal idealny - minimalnie za niski - poziom wysycenia sprawia, że mimo iż nie jest nie wiadomo jak pyszne, pije się je niezwykle szybko.
4,5/5

No i naprawdę dobre piwo, niczego nie urywa, ale jest świetnie pijalne, znakomite na upały albo do jedzenia i po prostu smaczne. Nawet bardziej mi się spodobało od schwarzbiera. Gdyby u nas podległa Heinekenowi Grupa Żywiec tworzyła takie lagery - byłoby tak pięknie, tak cudownie, w tylu knajpach można by popić jedzenie dobrym piwem. Szkoda, a do Krušovic na pewno wrócę, urzeka mnie może nie geniusz, ale przynajmniej duży rozsądek tej prostoty.


6.5/10

Komentarze