Kracher: Spätlese Cuvée 2015
Weinlaubenhof Kracher to podobno najsłynniejsza winiarnia całego Burgenlandu, niewielkiej krainy, która sunie wzdłuż południowej części wschodniej granicy Austrii, to znaczy granicy z Węgrami. Wino, które stoi przede mną, to jedno z ich najlepszych. Spätlese, czyli wino z późnego zbioru winogron, w tym przypadku deserowe, to znaczy słodkie. Nie mogę znaleźć informacji o roczniku 2015, ale zakładam, że tak samo albo podobnie jak w 2016 w 45% składał się z Pinot Blanc, w 45% z Chardonnay i w 10% z Welschrieslinga. Mam nadzieję że przede mną kolejne znakomite białe wino z niemieckojęzycznego kręgu.
Bardzo jasne, choć nie ekstremalnie - żółtawe. Aromat jest bardzo intensywny i masywny, wyczuwa się już w nim słodycz oraz kwaśność. Dominują białe owoce - gruszki, białe winogrona, zielone jabłka - a także intensywne akcenty szlachetnej pleśni, w ogóle dojrzałość surowca bardzo się rzuca w nozdrza. Wyrazisty, piękny aromat. I prawdomówny - w ustach od razu bomba słodyczy i kwaśności, ale nie mulących, krótkich. Idzie mocno w stronę soku jabłkowego albo gruszkowego. W ramach kontry symboliczna cierpkość i goryczka. Jest jednocześnie lekkie i nielekkie - pije się niemal jak napój bezalkoholowy, ale jednocześnie taki intensywny, jak gęsty sok na przykład.
Istotnie wino deserowe - idealny aperitif, ale po jednym kieliszku mam raczej dość, jest zbyt słodkie. Co sprawia, że sens kupowania całej butelki robi się wątpliwy, chyba że ktoś ma dużą rodzinę albo potrafi zebrać w jednym miejscu naraz wielu przyjaciół. Zwłaszcza że nawet ten jeden kieliszek to po prostu spora przyjemność, ale nie wybitne przeżycie.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz