Kormoran: Podróże Kormorana - Weizenbock

Weizenbock / 6,6% / 16,5 blg / recenzja z 12.07.2013

Od dawien dawna pomijam w swoich recenzjach polskie browary regionalne. Na pewno się to zmieni, kiedy już uporam się całkowicie z ofertą Pinty i AleBrowaru, ale tymczasem piwo, obok którego nie mogłem przejść obojętnie. Pierwsze z serii "Podróże Kormorana", czyli Browaru Kormoran "odmiennych" gatunków poszukiwań.

Opakowanie
Znakomite. Gustowna etykieta z wypukłościami (!) i merytorycznymi informacjami o piwie, dedykowany serii kapsel i świetnie wyglądająca książeczka, zawieszona za pomocą sympatycznego sznurka na butelce. Rozczarowałem się tylko jej zawartością; liczyłem na szczegółowe dane o piwie albo gatunku, a to tylko broszurka browaru.
9,5/10

Barwa
Piękny, głęboki brąz; mocno zmętnione, daje to raczej rzadki, bardzo korzystny efekt. 
4,5/5

Piana
Ładna, ciemnobeżowa, jednak niska i nietrwała; słabo, a jak na piwo pszeniczne - katastrofa. 
2/5

Zapach
Przepiękny; dominują wybitnie intensywne, pszeniczne goździki, a w tle wspaniała koźlakowa karmelowość i owoce (można się doszukać nawet mango) - może ta druga część trochę zbyt schowana. 
9,5/10

Smak
Tu niemal równie znakomite; mamy wyraźną, miodową słodycz, ale wyłącznie przyjemną, treściwość i naprawdę ogromną smakowitość; mimo znaczącej mocy chęć na kolejne łyki przychodzi prawie natychmiastowo; można się tylko przyczepić do trochę za dużej kwaskowatości i - tak jak przy zapachu - za małego charakteru koźlakowego. 
9/10

Tekstura
Nie można się przyczepić.
5/5

Za dość wysoką jak na browar regionalny cenę spodziewałem się czegoś z wyższej półki, ale i tak efekt przerósł znacznie moje oczekiwania. Piwo naprawdę znakomite, przebija sporo piw z browarów rzemieślniczych. Z drugiej strony niedosyt pozostawia aspekt piany - gdyby pojawiła się taka, jaką pszeniczne piwa zwykle wytwarzają, byłaby to bardzo, bardzo ścisła czołówka krajowa.


8.5/10

Komentarze