Jonathan Harvey: "Bhakti"

1982 / wykonanie: Nouvel Ensemble Moderne, Lorraine Vaillancourte, 1996

Fascynujące, przegapiane dzieło. Bhakti najpierw widziałem jako dwa znakomicie błyskotliwe połączenia - po pierwsze muzyki hinduskiej ze współczesną muzyką poważną, po drugie zespołu kilkunastu muzyków z gotową, przetworzoną elektronicznie muzyką z taśmy. Jeśli chodzi o to pierwsze połączenie, błyskotliwość polega na tym, że Harvey bierze pewne motywy i instrumenty z hinduskiej tradycji i tak wplata je w atonalne, abstrakcyjne podłoże świeżych poszukiwań akademickich, że dostajemy twór daleki od obu źródeł, unikalny i potężnie brzmiący. Przeplatania muzyki z taśmy z ansamblem nie jest natomiast samo w sobie niczym oryginalnym, ale tu jest bardzo interesujące, ponieważ granice pomiędzy jednym i drugim są mocno zatarte, jakby jedno wgryzało się w drugie przez cały utwór.

Trzecie przesłuchanie pozwoliło mi spojrzeć na kompozycję głębiej i obecnie uważam ją (dodatkowo) po pierwsze za arcydzieło psychodelii, podchodzącej bardzo śmiało pod muzykę kosmiczną, dzieło niebywale klimatyczne, po drugie zaś za jeden z najlepszych muzycznych wyrazów czystej idei tajemnicy, nieznanego, obcego. A zatem zasięgnięcie do obcej kultury pozwoliło stworzyć muzykę, która brzmi jak obcowanie z nieznanym. Harvey osiąga to na różne sposoby - niektóre fragmenty są obsesyjnie spokojne, prowadzą piękny dialog z ciszą (chociażby ascetyczna pierwsza część czy siódma, nokturnalnie impresjonistyczna), w innych tajemnica przybiera twarz ekstatycznego, chaotycznego pogańskiego święta, którego cywilizowany człowiek nie potrafi zrozumieć (weźmy choćby pięć i sześć), a w części dziewiątej odkrywa oblicze złowrogie i kosmiczne. To zróżnicowanie tylko podwyższa radość z słuchania - a nie tylko atmosfera jest zróżnicowana, ale i fascynująca, bogata faktura czy brzmienie, które zdaje się nigdy nie powtarzać, wiecznie zmieniać.

Jedyna uwaga - trochę za długo, ja bym zakończył wraz z dziewiątą częścią, mimo że trzy ostatnie to świetna muzyka. Tajemnica nie powinna się za bardzo ciągnąć, bo może zacząć tracić swoją tajemniczość.


8.5/10

Komentarze