Johann Wolfgang von Goethe: "Ifigenia w Taurydzie"
Pozycja wśród współczesnych nieco pomijana w dorobku Goethego, a znakomita. Zalety tego dramatu można mnożyć, ale co ciekawe żadną z nich nie jest akurat dramatyzm i sceniczność - historia "Ifigenii..." jest ciekawa, ale umiarkowanie spektakularna i burzliwa na płaszczyźnie akcji. Są tu momenty świetne, jak ozdrowienie Orestesa czy przepiękny finał, ale na ogół jest dość statycznie. Statycznie, a jednak niezwykle dynamicznie - dramat Goethego działa inaczej; właściwa akcja nie toczy się tu w przestrzeni, lecz w uczuciach bohaterów. I tu docieram do najpotężniejszego waloru "Ifigenii..." - ponadczasowej, wnikliwej, podniosłej ale nieoderwanej od rzeczywistości, niezwykle dojrzałej jak na literaturę tak starą, głęboko humanistycznej psychologii bohaterów. Człowiek u Goethego jest pełnokrwisty, wplątany w sieć żalu, tęsknoty, pożądania, przywiązania, porywów smutku i radości, w końcu rozterek sumienia, które jest tu motywem chyba najważniejszym i z największą dbałością oddanym. Największą bohaterką dramatu sumienia staje się Ifigenia, za pomocą której Goethe daje świadectwo rzadkiego w swoich czasach wglądu w kobiecą naturę i kobiece przeciwności losu, ale również postacie Taosa i Orestesa to świetne portrety. Ta rozgrywka uczuć jest przez autora oddana z doskonałym wyczuciem smaku, z żarem, ale nie przegrzaniem, co jest skutkiem znakomitego wyważenia pomiędzy klasycyzmem a romantyzmem, zaczerpnięciem z nich tego co najlepsze. Ale nie tylko psychologia - "Ifigenia..." to pół-dramat, pół-poezja wielkiego formatu, pełna mistrzowskiego doboru słów, porównań i aforystycznych wyznań. W końcu budująca, głęboko humanistyczna wymowa dramatu, wybuch wiary w człowieka w olśniewającym finale - wybuch, w który dane jest odbiorcy uwierzyć ze względu na szczerość i wnikliwość psychologiczną oraz wielką poetycką formę od samego początku dzieła. Nigdy nie słyszałem, żeby ktokolwiek przy mnie wspominał o tym dramacie, a na ten moment, wyjąwszy Szekspira, żadnego lepszego nie przeczytałem.
8.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz