Hofbraühaus München: Münchner Weisse
Drugie piwo z przepięknego browaru restauracyjnego w Monachium, tym razem klasyczny hefeweizen. Hofbraühaus co prawda nie słynie z piw pszenicznych, mimo że znajduje się w sercu Bawarii - podstawowymi piwami są w tym przybytku helles i dunkel - ale tak czy inaczej ciekaw jestem rezultatu.
Opakowanie
Na etykiecie bardzo podobnej do wszystkich piw z HB, tym razem już główny budynek słynnej piwiarni, zapewne jeden z najbardziej rozgrzewających moje serce budynków świata. Kapsel różni się kolorystycznie od poprzedniego.
8/10
Barwa
Złote, ładnie ulatujący gaz, zmętnione w połowiczny sposób - mogłoby być bardziej lub mniej matowe, tak jest trochę niewyraźne, choć w porządku.
2,5/5
Piana
Bardzo obifta, ale umiarkowanie gęsta i z trwałością też bardzo kiepsko, po dziesięciu minutach zostaje cieniutki pierścień - nędza niebywała jak na styl.
1,5/5
Zapach
Zdecydowana dominacja pięknych, świeżych, słodkich bananów, bardziej w tle przyjemna drożdżowość i delikatny biszkopt - bardzo przyjemny, intensywny i orzeźwiający aromat.
8,5/10
Smak
Mamy dalej to wszystko co w zapachu, tylko mniej bananów, które oddają pole fenolom goździkowym i rozkosznym nutom biszkoptu lub maślanych ciastek - piwo jest bardzo słodkie, ale w przyjemny sposób, wszystkie weizenowe posmaki wspaniale się ze sobą komponują, dając przepełniony smakiem i lekki zarazem trunek, może nie ma w nim niczego genialnego, ale jest bardzo dopracowane.
8,5/10
Tekstura
Idealna, dość wysokie, pasujące jak ulał wysycenie.
5/5
Jeśli chodzi o walory smakowo-zapachowe, to jest to świetny weizen, co prawda bez startu do kilku najlepszych, jakie piłem (bezsprzecznie najlepszym niewędzonym weizenem pozostaje dla mnie ten z Ayinger, browaru mającego swój lokal jakieś dwadzieścia metrów naprzeciwko Hofbraühausu), ale piwo na bardzo, bardzo wysokim poziomie - dziwią mnie przeciętne recenzje na ratebeerze. Jeśli chodzi o wygląd, to o dziwo chyba najgorszy weizen, z jakim się spotkałem.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz