Hill Farmstead: Anna

Saison / + miód kwiatowy / 6,2%

Arthur okazał się najlepszym saisonem, jakiego miałem okazję spróbować - Anna, saison z dodatkiem miodu kwiatowego, ma być rzekomo jeszcze lepsza. 

Opakowanie
To samo co w przypadku Arthura, tylko żółte.
7,5/10

Barwa
Jasne złoto, pierwsza partia przejrzysta, druga mętna; pierwsza przypomina chardonnay. Bardzo ładne w obu wersjach.
4,5/5

Piana
Bardzo obfita, gęsta, odrobinę gorzej z trwałością.
4,5/5

Zapach
Intensywny, złożony i mega przyjemny aromat wiejskich drożdży, pachnących sianem, trawą, kwiatami, cytryną... do tego dość wytrawnego i kwaskowatego profilu fajną kontrę robi lekka zbożowa słodowość i słodkawy, nieznacznie wyczuwalny miód.
9/10

Smak
Powtarzają się mniej więcej wrażenia z zapachu, choć miodu już nie czuć, a za to wkrada się minimalna alkoholowość; poza tym to jednak świetny saison, lekko kwaskowaty, intensywny, ukazujący saisonową drożdżowość w najlepszym wydaniu.
8,5/10

Tekstura
Trochę za mocno gazowane.
3,5/5

Tu jednak lekkie rozczarowanie - miało być lepiej od Arthura, a jest zdecydowanie mniej imponująco, choć wciąż to świetny saison.


8.0/10

Komentarze