Harrison Birtwistle: "Silbury Air"
Interesujące, niewielkie dzieło zainspirowane Silbury Hill, położonym w południowej Anglii starożytnym kopcem o nieznanym, owianym tajemnicą przeznaczeniu. Jeśli do tej tajemniczości chciał Birtwistle nawiązać, to udało mu się nienagannie - Silbury Air napędza właśnie atmosfera tajemnicy, enigmy, mgły, pogańskich obrzędów i mistycyzmu starożytnych ludów. Wciągająca, czarnoksięska polirytmia; tradycyjne instrumenty prowadzone w taki sposób, że przypominają raczej prymitywne starożytne piszczałki, bębny, dzwonki i szarpańce w rękach szamanów; muzyka pełna niepewności, niepokoju, nieznanego, dzikości, wręcz chaosu. Mocno to wszystko przypomina "Święto wiosny" i choć bez wątpienia nie jest to dzieło tak dużego kalibru, to warto dać mu szansę, zwłaszcza że nie zabiera dużo czasu i nie jest też przesadnie wymagające mimo swojej enigmatyczności.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz