Gordon Parks: "Shaft"
Blaxploitation to ciekawe zjawisko kulturowe i bardzo sympatyczny nurt, ale nawet film, który jest ikoną i pionierem tego nurtu, ogląda się dziś bardzo ciężko. Banalna fabuła, nużące prowadzenie akcji, sztywne dialogi i aktorstwo wiejące amatorszczyzną - "Shaft" posiada to wszystko. Ratują go trochę płynne i atrakcyjne wizualnie sceny, w których główny bohater przemierza Nowy Jork w rytm zaangażowanego, murzyńskiego soulu, ratuje go wspomniana sympatyczność i na pewno nie pełnoprawna atmosfera, ale pewna zapadająca w pamięć osnowa estetyczna. Ale to strasznie mało i nie czyni to słabego kina kinem dobrym.
4.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz