Georges Méliès: "Podróż na Księżyc"
Odjazdowa rzecz. Ciężko traktować kino pierwszej dekady XX wieku jakoś bardzo poważnie (szczerze mówiąc to drugiej też średnio), ale to jest naprawdę magiczne. Chaotyczna, natężona, szybko postępująca akcja, skacząca po kolejnych niesamowitościach; szalona choreografia aktorów, nieomal absurdalna; pomysłowa, bajkowa scenografia - nawet dziś w pewien sposób to urzeka i to chyba nie tylko przez świadomość, że na kuli ziemskiej w momencie pisania tej recenzji żyje dokładnie osiem osób starszych od tego filmu. Prymitywna, przy czym w efekcie raczej ekspresjonistyczna koloryzacja nadaje jeszcze jednego wymiaru magii i niesamowitości. Podejrzewam, że ciężko byłoby zepsuć ten film muzyką - podkład w wykonaniu AIR jak najbardziej daje radę.
6.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz