Gaffel Kölsch
Trzeci i ostatni z serii kölschy.
Opakowanie
Opakowanie w niemieckim, surowym stylu, ale wyjątkowo udane. Dedykowany kapsel.
8/10
Barwa
Jasnozłota, raczej przeciętna, sprawę polepsza ładnie ulatujący gaz.
3/5
Piana
Tworzy się w miarę obfita, biała, gęsta, choć szybko opada.
3,5/5
Zapach
Słodowość z bardzo niewyraźnym jabłkowym akcentem; ładny i przyjemny, ale nic specjalnego.
7/10
Smak
Pierwsze łyki dają świetne odczucie pełnej słodowości i delikatności z dodatkiem przyjemnej kwaskowatości, ale szybko się nudzi, robi się jakby matowy i lekko alkoholowy; brakuje goryczki, jest za to gorzkość.
5,5/10
Tekstura
Wysycenie skacze od zbyt wysokiego na początku do za małego po jakimś czasie, ale wszystko w granicach przyzwoitości; pijalność dość wysoka.
4/5
Gaffel uplasował się pomiędzy dwoma poprzednimi. Była to przygoda jak niemieckie etykiety: dość nudna, solidna, a jakość poszczególnych obiektów okazała się bardzo porównywalna.
5.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz