Fuller's: ESB
Nie recenzowałem żadnego bittera od... 2015 roku! Skandal to jest, bo uwielbiam doprawdy tradycyjne angielskie style. Nie byłem więc w stanie nie kupić ESB z mojego ulubionego angielskiego tradycyjnego browaru, kiedy zobaczyłem je na półce, zwłaszcza że to według ratebeera czwarty najlepszy bitter świata. Mam spore oczekiwania.
Opakowanie
Piękna grawerowana butelka, solidna etykieta i dedykowany kapsel - bardzo ładnie.
7,5/10
Barwa
Genialny, głęboki bursztyn.
5/5
Piana
Umiarkowanie obfita, średnio gęsta i niezbyt trwała.
2/5
Zapach
Rozkoszny karmel, nuty ciasteczkowe, tostowe, przypalane, ziemiste, trochę estrów owocowych i konserwatywnego chmielu. Bardzo ładny.
8/10
Bardzo podobnie jak w zapachu, z tym że uwydatniają się klasyczne dla stylu nuty ziemiste, przechodząc lekko w popiołowe; robi się też odrobinę bardziej chlebowo niż ciasteczkowo. Piwo prezentuje znakomity balans między słodową słodyczą, doprawdy rozkoszną, mającą wiele wspólnego z toffi, chlebem, biszkoptem, a subtelną, ziołową goryczką, która rozwija się w bardzo ładny sposób na fantastycznym finiszu. Genialny bitter.
9/10
Tekstura
Jak na styl przystało, niskie wysycenie, odrobinę za niskie.
4,5/5
To piwo dobitnie mi uświadomiło, jak bardzo kocham tradycyjne angielskie piwowarstwo. Zdecydowanie najlepszy extra special bitter, jakiego w życiu piłem. Uwielbiam te momenty, w którym pozornie proste, tradycyjne piwowarstwo prowadzi do znakomitych przeżyć smakowych. Ma to w sobie jakąś magiczną subtelność. Fuller's to piękny browar. To jest naprawdę must drink za tę cenę.
8.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz