De Neuville: Touraine Sauvignon 2013
Znowu na biało i jeszcze raz na francusko. Ostatnio po raz pierwszy zmierzyłem się z Chardonnay, dziś po raz pierwszy wino całkowicie stworzone z Sauvignon Blanc. Jedziemy do Doliny Loary, do Turenii, regionu, w którym wino białe przeważa nad czerwonym.
Z Touraine zapoznam się za pomocą firmy Ackerman, założonej na początku XIX wieku przez Flamandczyka Jean-Baptiste'a Ackermana, który jako pierwszy w Dolinie Loary robił wino musujące dzięki doświadczeniu zdobytemu w Szampanii. Do dziś wina musujące to oczko w głowie przedsiębiorstwa. W ciągu swojej historii Ackerman połączył siły z innymi winiarzami, między innymi z Maison de Neuville.
Bardzo jasne, między bielą a żółcią. Zapach bardzo rześki i delikatny - niedojrzałe jabłka, jakieś inne owoce, liście, świeżo skoszona trawa, naftalina. Może trochę zbyt eteryczny, ale subtelny i bardzo ładny. W smaku więcej pazura - kwaskowe uderzenie świeżymi jabłkami, wręcz taką skórką jabłka, białymi winogronami, przyjemną ziemistością, liśćmi, trawą. Bardzo fajnie balansuje słodycz, kwaskowatość i lekką goryczkę. Leciutko musujące. Niesamowicie gładko i przyjemnie wchodzi.
Nie jest to bardzo skomplikowane wino, no ok, ale niezobowiązująca przyjemność, jakiej dostarcza, jest nie do przecenienia. Tak dla porównania - Chardonnay z RPA, które piłem w zeszłym miesiącu, też niby było takim niezobowiązującym, delikatnym białym winem, ale Francuzi pokazali, że można je zrobić na bogato, mimo że delikatne. Z tego co pamiętam, to również jest to świetna okazja cenowa.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz