Costa-Gavras: "Z"
Bardzo wciągająca intryga (nawet jeśli nie jest przekazana w sposób najsubtelniejszy z możliwych), wybitnie kryminalna. A to, że kryminalistami nie są tym razem bandyci z przypadku ani mafiozi, tylko politycy i wojskowi, jeszcze urozmaica sprawę. Działająca na emocje rozgrywka oraz zręczne ukazanie bagiennego środowiska polityki i ideologicznych wojen, do tego niezła reżyseria i dobre aktorstwo (świetny Jean-Louis Trintignant) dają obraz wyjątkowo przyjemny i wartościowy. Cieszy też, że ostrze reżysera jest wymierzone w narodowców i wojaków, ale już dużo gorzej, że lewicę ukazuje w niemal anielskich szatach - totalna jednostronność obrzydza z lekka odbiór przez cały seans. Zakończenie z kolei, choć ma dobry kierunek, jest odmalowane z jakimś niedbalstwem.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz