Claude Debussy: Kwartet smyczkowy
Składy kameralne mogłyby się wydawać stworzone do muzyki impresjonistycznej, tymczasem papież impresjonizmu swoje najdoskonalsze dzieła tworzył na chóry i orkiestry oraz na fortepian solo, pomiędzy zostawiając rzeczy mniej atrakcyjne. Jego jedyny kwartet smyczkowy to z pewnością nie dzieło potężne, które mogłoby konkurować z najlepszymi kompozycjami w tym gatunku, natomiast muzyka bardzo przyjemna i bardzo ciekawa. Zachwyt dostarczają tylko momenty, takie jak orientalna coda w pierwszej części, co intensywniejsze chwile beztroskiego pizzicato w drugiej, pewien bardzo mocny emocjonalnie moment w trzeciej, kilka ekscytujących zmian rytmicznych i fragmenty ze zróżnicowaną dynamiką. Pomiędzy tymi momentami znajduje się muzyka niekoniecznie fascynująca, ale wciąż ciekawa i od początku do końca rozkoszna.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz