Chris Marker: "Filar"
Udany i bardzo ciekawy eksperyment. Prawie całkowicie wyrugowano tu najczystszy z języków filmu, czyli ruch, co zrobiło mnóstwo miejsca dla zdjęć i montażu. Te pierwsze są często bardzo piękne, a ten drugi z pomocą zgrabnego scenariusza sprawia, że mimo bezruchu film jest wspaniale dynamiczny i można się w nim zatracić w równym stopniu co w dziełach gloryfikujących ruch. Ten krótki, jedyny moment, w którym obraz zaczyna się ruszać, robi z kolei naprawdę potężne wrażenie, na mnie swoją drogą dość przerażające, w ogóle dzieło Markera podpada moim zdaniem pod odmianę horroru. Mimo że prawie nie ma tu ruchu, "Filar" i tak jest lepszy od znacznej większości filmów, bo on przykłada się przynajmniej (bo musi się przyłożyć) do zdjęć i montażu, czego większość filmów nie robi.
7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz