Cheval Quancard: Lafleur Mallet 2012
2012 / Francja / Bordeaux / Sauternes / 50% Sémillon, 30% Muscadelle, 20% Sauvignon Blanc / 13,5% alk.
Czwarte już spotkanie z Bordeaux, drugie z białym Bordeaux i pierwsze z białym słodkim Bordeaux. Sauternes obok Graves to najbardziej wysunięta na południe apelacja regionu. Specjalizuje się w słodkich winach białych, których wyjątkowa jakość zawdzięczana jest działaniu Botrytis cinerea, szlachetnej pleśni. Zamiast doprowadzać winogrona do zepsucia, sprawia ona, że tracą one większość wody.
Informacje na stronie Cheval Quancard podchodzą trochę pod korporacyjne mielenie ozorem. Firma jest chyba bardzo duża i wyrabia przeróżne wina na terenie całego Bordeaux. Jednym z bardzo wielu jest Lafleur Mallet, wino z Sémillon, Sauvignon Blanc i Muscadelle. Producent twierdzi, że jest gotowe do wypicia od razu, a dobre będzie przez pierwszych 5 lat. No to czas najwyższy.
Jasnozłote, słomkowe wręcz. Odświeżający, mocno kwaskowy aromat zielonych jabłek, pomarańczy, trochę ziemi i trawy cytrynowej. Cytryny z czasem znajdują sobie coraz więcej miejsca. Słoneczny. Bardzo przyjemny, złożony i jak na moje doświadczenie wybitnie oryginalny. W smaku arcyprzyjemna słodycz ze wsparciem kwaskowatości i nieznaczną cierpkością. Pomarańcze, cytryny, bardzo słodkiej jabłka, konfitura z moreli z dodatkiem soku z cytryny. Cierpkość fajnie kontruje tę wszechogarniającą słodycz. Odrobinę zbyt sympatyczne i słodkie, brakuje mi w nim pieprznięcia, ale naprawdę cudownie przyjemne i w sumie to bardzo interesujące. Lekko naftowo-ziemisto-skórzany finisz, który, jak sądzę, uosabia tę szlachetną pleśń.
Kurde, zabrakło mi tu dosłownie grama szlachetności do wyższej oceny. Bardzo dobre piwo, ale jego słodycz jest minimalnie zbyt nachalna. Zwyciężyło jednak nieznacznie z Bordeaux z Pessac-Léognan. Musi z kolei uznać wyższość tokaja z Béres, jeśli chodzi o słodkie wina białe, wręcz pokłonić się przed nim.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz