Charles Dickens: "Opowieść o dwóch miastach"

1859

Obszerna, epicka swoimi uczuciami powieść z pewnym problemem wynikającym z postarzenia się, ale w sumie to bardzo ładna i z wieloma zaletami. Jeśli chodzi o problemy, bo nawet może nie wady, to przede wszystkim zwróciłbym uwagę na powolność opowiadania. Fabułę "Opowieści o dwóch miastach" można by streścić z dużą dokładnością na góra dziesięciu stronach, tymczasem poznajemy ją na sześciuset stronach. Uwielbiam wiele powieści, w których fabuła jest szczątkowa, ale dlatego, że jest w nich też sprawą trzeciorzędną, to znaczy wyparta jest przez psychologiczną introspekcję, wyrafinowane opisy czy przemyślenia okołofilozoficzne, tymczasem tutaj tego wszystkiego nie ma, jest po prostu rozwój wydarzeń, tylko bardzo celebrowany, otoczony mnóstwem dialogów, meta-wydarzeń i uwag, które można by wyciąć i powieść z grubsza pozostałaby tym samym, czym jest. Ma to swoje zalety, ale też może współczesnego czytelnika męczyć i mnie trochę męczy, wolę literaturę bardziej intensywną, jeśli można to tak ująć. 

Jeśli chodzi o zalety, jedną z największych jest inteligentna narracja Dickensa, zaskakująco bogata w ironię, sarkazm, nieoczywista, opowiadająca często za pomocą mniejszych i większych metafor, nie podająca czytelnikowi wszystkiego na tacy. Ma to swoją rolę w nie mniejszej zalecie klimatu tej powieści - autor bardzo umiejętnie i sugestywnie buduje atmosferę świata przedstawionego, przykładając się do opisu miejsc, każdą sytuację przedstawiając dość obszernie i ze szczegółami, pozwalając czytelnikowi niejako nią nasiąknąć. Czuje się przytulność londyńskiego życia rodzinnego głównych bohaterów, podobnie jak czuje się atmosferę terroru i obłędu w Paryżu doby rewolucji. W końcu fabuła, jakkolwiek tak jak mówiłem rozrzedzona strasznie na sześciuset stronach, jest bardzo ładnie skonstruowana, nieoczywista i goreje żarliwą, a nienachalną i niegłupią wymową moralną; postacie, choć nieprzesadnie złożone, bywają obdarzone ciekawymi konstruktami psychologicznymi. Przyjemnie staromodna, dość rozgrzewająca lektura do spokojnego zgłębiania przy herbacie.


7.0/10

Komentarze