Browar Stu Mostów & Bristol Brewing: ART9
Miałem zrobić sobie odpoczynek od Browaru Stu Mostów, bo od dawna nie mogli mnie do końca usatysfakcjonować, ale jak mam go zrobić, jeśli ich najnowsze piwo wdarło się do top 4 berliner weisse wszech czasów? Osiągnięcie niesamowite i możliwe, że w pełni zasłużone, bo piłem już to piwo w pubie i faktycznie było rewelacyjne. To kolejna kooperacja, znów z USA, ale tym razem z Bristol Brewing Company z Colorado. Piwo to berliner weisse na czterech szczepach bakterii kwasu mlekowego, wzbogacone o chmielenie pod koniec gotowania i na zimno amerykańskimi i australijskimi chmielami, podbudowane płatkami owsianymi. Jedziemy.
Opakowanie
Jedno z najlepszych BSM, znakomite.
9/10
Barwa
Jasnozłote, mocno zmętnione - klasyka stylu, piękne.
5/5
Piana
Bardzo obfita, gęsta, śnieżnobiała, ładnie oblepia szkło i utrzymuje się do końca, bez zarzutu.
5/5
Zapach
Fenomenalne połączenie zbożowego podkładu, grejpfrutowo-tropikalnego chmielu i kwasu mlekowego. Niezwykle naturalne odczucie grejpfruta. Intensywny, rześki i piękny.
9,5/10
Smak
Mniej więcej tak samo jak w aromacie - bardzo mocno zaznaczona baza zbożowa, która zapobiega wodnistości, ponadto bardzo ładna kompozycja nowofalowego chmielu i kwas mlekowy, tym razem również w postaci zwyczajnej kwaśności, raczej stonowanej, idealnej na orzeźwienie. Pałęta się nawet nuta ewidentnie mleczna. Podbiłbym trochę kwaśność w górę, poza tym jest fantastyczne. Piorunująco intensywny finisz jak na tak słabe piwo.
9/10
Tekstura
Minimalnie za niskie wysycenie.
4,5/5
Bez dwóch zdań, to piwo jest wielkim osiągnięciem polskiego piwowarstwa. Umówmy się, że czymś takim jak berliner weisse trochę ciężko zrobić szał - piwo BSM, najlepsze ich piwo jakie uwarzyli, robi, i leci do top 6 moich kwasów i... top 1 takich poniżej 5% alkoholu. W Polsce - ledwo, ledwo - ustępuje tylko Kwasowi Epsilon, ale on to przecież całkiem mocne piwo.
9.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz