Brovarnia Gdańsk: Starogdańskie Ciemne
Tego piwa prawdopodobnie nie wypiłbym przez całe życie, ale że dostałem je w prezencie, to piję. Brovarnia Gdańsk to browar restauracyjny w hotelu zlokalizowanym w spichlerzu z XVII wieku w pobliżu centrum Gdańska. Nie wydaje się specjalnie wyróżniać, wygląda na typową polską brostaurację, która odrobinę bardziej skupia się na otoczce niż na jakości piwa - tak przynajmniej wynika z not na RB. Akurat to piwo, które dostałem, jest jedynym ocenianym całkiem przyzwoicie, więc liczę na coś przyjemnego.
Opakowanie
Butelka z zamknięciem kabłąkowym zawsze na propsie, etykieta nieco zachowawcza. Aha, i uwaga, bo ciekawy moment - to jest 749. piwo, które recenzuję i pierwsze, którego producent nie podaje zawartości alkoholu.
7,5/10
Barwa
Ładny, głęboki brąz, pod światłem przebłyski rubinowe.
4/5
Piana
Doskonała.
5/5
Zapach
Bardzo ładny, taki przedrewolucyjno-lagerowy. Chleb, chleb i chleb, poza tym dość subtelny karmel, zboże, delikatna czekolada, cukier kandyzowany, symboliczne wtrącenia chmielu - prosty, ale bardzo przyjemny i intensywny.
8,5/10
Smak
Konsekwentny w stosunku do zapachu, właściwie dokładnie to samo. Jest dość słodkie, ale w bardzo przyjemny sposób, dokładnie na tyle słodkie, na ile dunkel powinien być. Delikatne, ale pełne smaku, subtelne, lecz zdecydowane. Delikatna goryczka każe zapomnieć o jakimkolwiek zemdleniu słodyczą. Jestem pod wrażeniem.
8,5/10
Tekstura
Co ciekawe, jest dość gęste. Fajne odczucie, ale przez to gaz jest odrobinę nadprogramowy.
4,5/5
Wow, dostałem to piwo przypadkiem, a okazało się pierwszym naprawdę bardzo dobrym dunkelem, jakiego tu zrecenzowałem. I w ogóle z jakiegoś powodu uruchomiło we mnie lawinę przedrewolucyjnych wspomnień, wspomnień o czasach, kiedy zachwycał pierwszy lepszy weizen, bitter czy dunkel właśnie. Bardzo pozytywne zaskoczenie.
8.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz