Brouwerij de Koningshoeven: La Trappe Quadrupel

Quadrupel / 10% / recenzja z 10.05.2013

Ostatni z produktów holenderskich trapistów.

Opakowanie
Oczywiście tak jak w poprzednich prawie doskonałe.
9,5/10

Barwa
Bardzo ładna ciemnobursztynowa barwa, z lekkim osadem, widać ulatujący gaz. 
4,5/5

Piana
Dość obfita, brudnobiała, utrzymuje kożuszek, ale dość cienki; za to świetnie osiada na szkle. 
4,5/5

Zapach
Zdominowany przez kandyzowane owoce i - na szczęście w drugiej kolejności - alkohol; mimo tych nut spirytusowych piękny. 
9/10

Smak
Alkohol jest stanowczy, ale do przyjęcia; bardzo wytrawne, choć czasem atakuje słodyczą, pozostawia fantastyczne posmaki słodowo-chlebowe. 
9/10

Tekstura
Za duże wysycenie, ale jak na swą moc zaskakująco lekkie i nie oleiste; naprawdę niezwykła pijalność jak na taki alkohol.
4,5/5


8.5/10

Quadrupel to już piwo naprawdę wybitne i mocno ciągnie w górę ocenę całego klasztoru. Z oferty Chimay przebija go tylko gigant Bleue (choć przebija znacząco). Choć oferta Holendrów na Quadrupelu się nie kończy, w starciu podstawowych produktów Chimay zdecydowanie wygrywa. Główny tercet La Trappe - zwłaszcza Quadrupel - jest jednak i tak nie do przegapienia.

__________________________________________


Powtórka 07.06.2017 r.

Bardzo jasne jak na quada, bursztynowe. Znakomita piana. Cudowny, bogaty, wybitnie estrowy aromat przerozmaitych owoców - śliwki węgierki, banany, daktyle, rodzynki, kandyzowane brzoskwinie. Do tego sporo przyprawowych fenoli, cukru kandyzowanego, chleba i biszkoptów. Przepiękny aromat. W smaku nieco odpuszcza owocowość na rzecz karmelu, chleba, fenoli i dość szlachetnego, choć nieco za mocno się udzielającego alkoholu. Jak to w trapistach nieco za dużo gazu. La Trappe przegrywa zdecydowanie w kategorii quadów z każdym browarem trapistów, który je warzy poza ewentualnie Achelem, z którego to browaru quada nie piłem - czyli Rochefortem, Chimayem i Westvleterenem.



8.0/10

Komentarze