Brokreacja: Imperialny Nafciarz BA
Peated Rye Imperial Porter / Laphroaig 10 Years Old Whisky BA / 10% / 24 blg / recenzja z 10.02.2018
Ostatnim polskim piwem, jakie wypiję w pierwszym tysiącu recenzji, będzie wyjątkowa rzecz otrzymana przeze mnie od wyjątkowej osoby. Faktem wszak jest, że gdyby ta sama osoba nie dała mi na imieniny pięć lat temu dwóch piw i nie zachęciła do tego, to ten blog miałby spore szanse na niepowstanie. Niech więc koło się zamknie u podnóży tysiąca. Imperialny Nafciarz BA, czyli świetne piwo Brokreacji załadowane do beczki po jednej z moich ulubionych whisky, Laphroaig 10 Years Old.
Opakowanie
No jedno z najlepiej opakowanych polskich piw - już sama etykieta jest świetna, a w połączeniu z kartonikiem robi naprawdę duże wrażenie.
9,5/10
Barwa
Bardzo ciemny brąz, raczej klarowne.
4/5
Piana
Marna, ale jakiś tam pierścień się utrzymuje.
1,5/5
Zapach
Nie ma tu właściwie nic poza ostrą, torfową wędzonką na całego, taką przechodzącą bardziej w asfalt, palone gumy i spalone przewody elektryczne niż jodynę i bandaże. W to mi graj, chociaż mógłby być po primo trochę bardziej intensywny, po drugo nieco bardziej złożony.
8,5/10
Smak
Tu wkracza to, czego mi bardzo brakowało w zapachu - silna podbudowa słodowa, złożona z suszonych owoców i czekolady. Ogólnie jest dość słodko i dość słono, bardzo korzystne połączenie i oryginalne, intensywne, rozkoszne, z totalnie ukrytym alkoholem.
9/10
Tekstura
Przydałoby się troszkę więcej gazu.
4/5
Trochę lepsze od podstawki. Znacznie bardziej torfowe, ale jednocześnie wcale nie mniej zbalansowane. Jedno z bardziej eleganckich polskich piw i możliwe że najlepsze torfowe.
8.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz