BrewDog: Unleash the Yeast - Belgian Trappist

Nowofalowe Belgian Pale Ale / 6,3% / recenzja z 17.05.2014

Po pewnym odstępie czasu nadeszła pora na trzecie piwo z BrewDogowej serii Unleash The Yeast, której zadaniem jest skupienie wrażeń na pracy drożdży w piwie. Tym razem czas na drożdże belgijskie, grające dużą rolę w piwach w stylach okołotrapistycznych.

Opakowanie 
Takie samo jak na poprzednich piwach z serii, oczywiście w nieco innym kolorze.
9/10

Barwa 
Głęboko złote, nie obezwładnia, ale całkiem niezłe, bardzo klarowne. 
3,5/5

Piana 
Dość obfita i dość gęsta, ładnie oblepia szkło, bardzo, choć nie idealnie trwała. 
4/5 

Zapach 
Na pierwszym planie zdecydowanie owocowe nuty amerykańskiego chmielu, ale gdy już się wydaje, że znów BrewDog przechmielił piwo, z tła wyłaniają się klasyczne akcenty belgijskie, całkowicie nie do przegapienia, i z czasem zyskują sobie coraz więcej przestrzeni - ogólnie bardzo ładny i interesujący. 
8/10 

Smak 
W smaku aż do przełknięcia o chmielu zupełnie się zapomina, belgijskie drożdże całkowicie zaczynają dominować - efekt jest bardzo ciekawy, jednocześnie ewidentnie smakuje belgijsko, ale i inaczej niż wszystkie belgijskie piwa, jakie próbowałem z powodu zwyczajnego zasypu, nie aż tak intensywnie, w dodatku kończy się chmielową, wyraźną goryczką, choć przemieszaną ciągle z tym, czego dostarczają drożdże; dobre, choć nie do końca zbalansowane. 
7,5/10 

Tekstura 
Jest zarówno mocno wysycone, jak i dość gęste, w dodatku już smak jest dość esencjonalny, przez co w efekcie jest po prostu za ciężkie (choć bez tragedii).
2/5

Nie było to już aż tak ciekawe piwo jak Pilsen Lager, może dlatego, że rola drożdży w piwach belgijskich jest bardziej oczywista niż w pilznerach, jednocześnie zasyp i chmielenie serii Unleash The Yeast lepiej skomponowało się w tym pierwszym przypadku, wyszło po prostu smaczniejsze piwo. Znacznie lepiej jest tu jednak niż w przypadku drożdży do weizena. Pozostało już tylko American Ale.


6.5/10

Komentarze