BrewDog: Dogma

Wee Heavy / + miód wrzosowy / 7,4% / recenzja z 31.10.2014

W ubiegłoroczne wakacje, które ochrzciłem zresztą wakacjami z BrewDogiem, gruntownie przetrawiłem tę najbardziej podstawową ofertę browaru. Szkoci nowe piwa wypuszczają w tempie, które przyprawia o zawrót głowy - tylko w moich statystykach to będzie już pięćdziesiąte drugie, a ilu jeszcze nie spróbowałem - aż strach pomyśleć. Mają jednak kilka-naście piw standardowych. We wspomniane wakacje przerobiłem chyba wszystkie poza jednym, które dziś zdegustuję. Jego styl można określić jako szkockie mocne ale z dodatkiem miodu wrzosowego. Przypomina mi się tu świąteczne piwo BrewDoga, Santa Paws, które brzmiało bardzo podobnie, tylko było dużo słabsze. Jeśli to była słabsza wersja Dogmy, to tutaj będzie co najmniej bardzo dobrze.

Opakowanie 
Dość dawno już nie widziałem takiej standardowej etykiety BrewDoga, ostatnio trochę eksperymentowali z wyglądem. Tutaj klasyczny układ w rażącym pomarańczu. Cieszy cytat filozoficzny w opisie piwa, choć jeśli już brytyjscy filozofowie, to zamiast Locke'a wolałbym Hume'a.
9/10
    
Barwa 
Przepiękna - wydaje się czarne, ale pod światło prezentuje tajemnicze, świetne przebłyski brązowe i rubinowe - byłoby idealnie, gdyby były nieco mniej tajemnicze, a bardziej wyraźne. 
4,5/5 

Piana 
Bardzo obfita, ale dość dziurawa i bardzo nietrwała - szybko potężna czapa znika, a zaraz potem mamy pierwsze dziury na tafli, wkrótce nie pozostaje już nic - bardzo słabo. 
1,5/5 

Zapach 
Piękny, na początku atakuje intensywną wonią czekolady, orzechów i miodu - zupełnie, jakby wąchało się ciasto, niestety szybko traci gdzieś swoją intensywność, ale kompozycja jest świetna. 
8,5/10 

Smak 
Początkowo bardzo słodkie, mocno czekoladowe, wspaniale melanoidynowe; na przełyku natomiast wkracza niebagatelna, a nawet w miarę wysoka chmielowa goryczka, która przełamuje tę ciastową błogość - finisz również z dużym udziałem chmielu; zmniejszyłbym trochę to chmielowe uderzenie i pozwolił mówić słodom do samego końca, ale i tak jest to przepyszne piwo. 
8,5/10 

Tekstura 
Znacznie za niskie wysycenie, choć jeszcze w granicach przyzwoitości.
3/5

Bardzo dobre piwo, niestety z fatalną pianą i przeciętną teksturą. Nieco rzeczywiście podobne do Santa Paws. Tam jednak już ten miód trochę bardziej był wyczuwalny, tu tylko trochę na początku w zapachu i to tyle. Cóż, jest dużo lepszych piw z BrewDoga, do Dogmy, mimo że pod względem smaku i zapachu świetna, nie będę za często wracał pamięcią.


7.0/10

Komentarze