Brandmeier: Cadolzburger Roggen
Moja krótka wyprawa do Norymbergi zaowocowała w przywiezienie kilku piw z małych, raczej nieznanych i niedostępnych poza krajem, regionalnych browarów frankońskich. Na pierwszy ogień idzie roggenbier z Brauhaus Brandmeier, browaru z Cadolzburga, uroczego miasta tuż pod Norymbergą, z własnym zamkiem na wzgórzu i w ogóle. Browar jest takim skrzyżowaniem craftu i regionalizmu, powstał w 2013 roku, warzy trochę piw nowej fali, ale raczej okazjonalnie, skupiając się na niemieckiej tradycji. I jednym z jej wyrazów jest ten żytnio-pszeniczno-jęczmienny roggen.
Opakowanie
Połączenie jak zawsze urzekającej, rustykalnej butli z kabłąkowym zamknięciem i nowoczesnej etykiety, na której znajdziemy wieżę widokową z Cadolzburga. Prosto, ale bardzo ładnie, bardzo swojsko.
8,5/10
Barwa
Bardzo ładny, swojski, zmętniony brąz.
4,5/5
Piana
Genialna - potężnie obfita, kremowo gęsta, o zadziwiającej trwałości, tworzy piękną firankę na szkle.
5/5
Zapach
Goździki i inne fenole, typowa, masywna jakby-pikanteria słodu żytniego, a do tego urzekający podkład słodowy w postaci biszkoptu i karmelu; piękny aromat, niezwykle zachęcający, pewne zastrzeżenia mam natomiast do intensywności, z czasem bardzo maleje.
7,5/10
Smak
Przez mocne osłabienie typowych dla stylu nut drożdżowych i słodu żytniego na rzecz biszkoptu wypada bardzo lagerowo, co nie znaczy że źle; dobre piwo, pije się z dużą przyjemnością, tylko trochę proste.
7/10
Tekstura
Żyto nadało bardzo dużą, przyjemną gęstość - w jej obliczu opuściłbym jednak odrobinę wysycenie.
4,5/5
Fajne, spokojne, przyjemne piwo, no ale ten - piłem dwa nieporównywalnie lepsze polskie roggenbiery. Brandmeier dostanie ode mnie jeszcze jedną szansę, może koźlak wyszedł im bardziej spektakularnie.
6.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz