Bennie Moten: "The Best of Bennie Moten's Kansas City Orchestra"
Jak większość muzyki tych starych big bandów, tak i ta kompilacja przebojów orkiestry Benniego Motena, protoplasty jazzu z Kansas, nadaje się bardziej na ciekawostkę historyczną dla miłośnika jazzu niż na muzykę do normalnego słuchania. W przeciwieństwie do dużej części swingu, nie jest to jednak przynajmniej muzyka denerwująco taneczna i infantylna, obywa się bez klaunady - jest tylko nudna, bezpieczna i schematyczna, chociaż z drugiej strony całkiem klimatyczna, szczera i wyposażona w parę bardzo chwytliwych melodii, więc jako klimatyczne, oldskulowe tło - czemu nie. Jako wspomniana ciekawostka wypada natomiast bardzo dobrze, bo ten zestaw nagrań powstałych przez niemal całą dekadę zdołał uchwycić przejście z diexielandu w swing. Wczesne utwory są jeszcze niemal zupełnie nowoorleańskie, najpóźniejsze to swing czysty, a pośredni to chyba najlepiej wypadająca mieszanka tych dwóch kierunków. Najjaskrawiej słychać to na końcu kompilacji, porównując kawałek South nagrany w 1924 i w 1929 roku - pierwsza wersja to kolektywnie improwizujący dixieland ze swingowymi ciągotami, w drugiej już linia melodyczna jest dużo bardziej zjednoczona i jednolita, bas bardziej wyeksponowany. Najbardziej podoba mi się Moten's Stomp, niemal równa mieszanka dixie i swingu, która z obu nurtów stara się wyciągać ich zalety, a nie wady (improwizacyjną swobodę pierwszego i aranżacyjne dopracowanie drugiego).
5.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz