Artezan: Fafik
Wstyd niemały - zaliczyłem okrągły rok bez ani jednej recenzji piwa z Artezana. Piłem przez ten rok Artezana sporo na festiwalach, robiłem powtórki butelek bez większej refleksji, ale recenzji jakoś nie dałem rady. Bez sensu. Czas nadrobić. Fafik to grodziskie-desitka, czyli taki już imperial grodzisz, doładowany chmielem Galaxy. Ostatnio zaczynam uwielbiać grodziskie - to jedyny obok łagodnych interpretacji berlinerów NAPRAWDĘ lekki styl piwa, to znaczy bezinwazyjny - a przy tym często pyszny. Lazy Barry z Nepomucena i AleBrowaru, nowofalowy grodzisz właśnie, rozwalił mnie na łopatki. Mam nadzieję, że Fafik nawiąże kontakt.
Opakowanie
Wspólna etykieta dla kilku piw Artezana.
7/10
Barwa
Ekstremalnie jasne, niemal przezroczyste, do tego bardzo ładne zmętnienie - klasyka stylu.
4,5/5
Piana
Wyśmienita.
5/5
Zapach
Dominuje klasyczna, subtelna wędzonka grodziskiego, mocno dymna, nieznacznie oscypkowa, mało szynkowa. Trochę nikły, ale bardzo ładny. Z czasem lekki chmiel.
6,5/10
Smak
Nadrabia braki wyrazistości z zapachu. Natychmiastowe porażenie słoną, ogniskowo-oscypkową wędzonką, ładna podbudowa jasnego słodu i świetne, subtelne, zielone wtrącenia chmielowe, do tego idealna goryczka.
8/10
Tekstura
Grodziskie powinno być mocno gazowane, ale tu lekka przesada.
3,5/5
Jak na Artezan to szału nie ma, no ale pamiętajmy, że to grodziskie jednak, styl, z którego coś wielkiego ciężko wycisnąć, nawet z pomocą amerykańskiego chmielu. Nepomucenowi i AleBrowarowi się to udało, Artezanowi nie, stąd mimo iż Fafik to bardzo dobre piwo, może dla mnie nie istnieć - w każdych okolicznościach wybrałbym Lazy Barry'ego.
6.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz