Amarcord & Pinta: Bałtyk Adriatico Porter

Baltic Porter / 9% / recenzja z 29.08.2017

No jestem troszkę spóźniony, nie mówię że nie. Bałtyk Adriatico Porter to piwo uwarzone przez Pintę na święto porteru bałtyckiego jeszcze w zeszłym roku, efekt kooperacji wyjazdowej z włoskim browarem Amarcord, z którego miałem już kiedyś pić okazję wyśmienity porter, tyle że górnej fermentacji i z kawą. Tu jest klasyka. Piwo miało opinię dobrego, ale trochę nieułożonego, więc po ponad pół roku od wypuszczenia do sklepów powinno chyba być bardzo dobrze.

Opakowanie
Butelki Amarcord to skończone mistrzostwo, jeno etykieta mogłaby być jeszcze ładniejsza.
9,5/10

Barwa
Nieprzejrzyście czarne, przydałby się jakiś bałtycki prześwit.
4/5

Piana
Prawie doskonała.
4,5/5

Zapach
Intensywny, bardzo śliwkowy i to nie tylko suszono-śliwkowy, ale też śliwkowo-śliwkowy; poza tym pralinki, wiśnie w czekoladzie, suszone czerwone jabłka, karmel, chlebek, biszkopt. Może nie ścina z nóg, ale bardzo ładny i bogaty.
8/10

Smak
Daje znać brak rubinowych prześwitów w barwie - mocno idzie w stronę stoutu imperialnego, choć zatrzymuje się w pół drogi. Sporo nut palonych, kawowych, czekoladowych, tu już mniejsza owocowość niż w aromacie, ale wciąż obecna. W stronę stoutu kieruje go też niemała goryczka. Niestety jest trochę alkoholowa, w ogóle piwo to jest trochę alkoholowe. Nic ordynarnego, ale trochę przeszkadza. Poza tym jednak bardzo przyjemne.
7/10

Tekstura
Bardzo puszysta, minimalnie za dużo gazu.
4,5/5

Nie, ponad pół roku nie ułożyło tego piwa dostatecznie. Co prawda już jest dobre, ale jeśli macie, to radzę trzymać je spokojnie nawet do daty ważności. Potrzebuje czasu, może być bardzo dobre, chociaż wybitne nie będzie na pewno - jak na Pintę i taki prominentny styl piwa to trochę słabo w sumie.


7.0/10

Komentarze