AleBrowar: Ortodox English IPA
Seria Ortodox nie jest specjalnie pielęgnowana przez AleBrowar - kolejne odsłony pojawiają się mniej więcej raz na rok. Powoli zamienia się ona zresztą nie tyle w cykl piw ortodoksalnych, a angielskich piw ortodoksalnych - pierw dry stout (który najpierw wyszedł jako stout amerykański, ale to tam), później mild, dziś angielskie IPA. Styl wzgardzany nierzadko, który ja bardzo, bardzo cenię.
Opakowanie
Kontynuacja stylu serii, po łasicy i psie (przepraszam, nie znam się na ich rasach) na etykietę trafił słoń.
8/10
Barwa
Ciemny bursztyn, całkowita klarowność, bliskie ideału.
4,5/5
Piana
Znakomicie obfita i kremowo gęsta, ładnie osiada na szkle, utrzymuje się prawie na całej tafli do samego końca.
4,5/5
Zapach
Udany mariaż typowo angielskiej słodowości - trochę karmelowej, trochę ziemistej i minimalnie popiołowej - z również tradycyjnym, ziołowym chmielem oraz nieznacznymi estrami owocowymi; nic oszałamiającego, ale bardzo przyjemny.
7/10
Smak
Bardzo się rozkręca, zarówno słód, jak i chmiel pokazują zęby - ów pierwszy daje falę przyjemnej, karmelowej, intensywnej słodyczy, a drugi naciera prostolinijną, trawiasto-ziołową goryczką, która łączy się jeszcze na genialnym, wytrawnym finiszu z przyjemnymi wtrąceniami popiołowymi. Wysoka goryczka i mocna kontra słodowa świetnie się uzupełniają i dają bardzo wyraziste, intensywne piwo, tak intensywne, że mogłoby mieć 7% alkoholu i bym się nie zdziwił - rewelacyjne. Genialnie pijalne.
9/10
Tekstura
Perfekcyjna - wysycenie jest bardzo stonowane, ale nie niskie, i zupełnie wystarczające przy takiej intensywności smaku.
5/5
AB ostatnio bardzo różnie wypada w piwach nowofalowych, za to na polu tradycji znów pokazał klasę. Świetne EIPA, które przebija większość polskich AIPA. Nie licząc kooperacji, to w samym smaku to najlepsze piwo, jakie piłem z AleBrowaru od czerwca zeszłego roku. Duży plus.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz