Agatha Christie: "Dziesięciu Murzynków"
Czy literatura bez właściwie jakichkolwiek ambicji, by uchodzić za literaturę piękną, może być lepsza niż to? Raczej już tylko nieznacznie. Agata Christie - o ile to faktycznie jej najlepsze dzieło - nie była obdarzona znaczącym talentem literackim, natomiast ogromnym talentem do wymyślania historii kryminalnych owszem. "Dziesięciu Murzynków" vel "I nie było już nikogo" to powieść piekielnie wciągająca, o może nie najsubtelniejszej, ale potwornie ekscytującej, mrocznej morderczej intrydze, mistrzowsko zwodząca czytelnika aż do ostatnich stron. Momentami wkradał mi się wprawdzie żal, że na ten sam pomysł nie wpadł ktoś, kto potrafi pisać bardziej naturalne dialogi, kto potrafi rozrysować głębsze portrety psychologiczne, kto przede wszystkim potrafi lepiej oddać słowem narastającą psychozę oraz wyrzuty sumienia bohaterów i uprawdopodobnić ich zachowania, no ale zapewne nie można mieć wszystkiego. Czyta się to tak przyjemnie i szybko, że aż głupio nie zapoznać się z legendarną autorką.
6.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz