Kartezjusz: "O metodzie"

1637

Chwała Kartezjuszowi za rozruszanie scholastyki i jego zasługi na polu nauki, ale dzisiaj lektura tego dziełka jest i średnio wartościowa, i średnio przyjemna. Obok tematów zupełnie mnie nie pociągających, jak funkcjonowanie serca, Kartezjusz porusza tu również tematy zajmujące mnie bardzo, ale jego rozumowania ostatecznie nie kupuję, na czele z topornym dowodem istnienia Boga, wcale nie zgrabniejszym niż u scholastyków. Mocno to wszystko zdezaktualizowane. Podoba mi się natomiast dość przystępny, przyjazny styl (mimo zdań wielokrotnie złożonych) i dość osobisty, niemal ciepły ton wypowiedzi filozofa. Można to przeczytać, jeśli chce się zetknąć bezpośrednio ze słynnym cogito ergo sum i zobaczyć, jak rodziła się metoda naukowa oraz poznać Kartezjusza jako osobę, ale na inspiracje do własnych przemyśleń bym się nie nastawiał.


5.5/10

Komentarze