Pinta: Golden April
Dzięki pandemii również na moim blogu pojawi się piwo z serii Pinta Miesiąca, czyli serii co miesiąc jednorazowo wypuszczanych przez Pintę piw wyłącznie w kegach. Kwietniowa edycja z oczywistych względów pojawiła się tylko w butelkach. Propozycją na ten miesiąc (tak, mam trochę opóźnienie) był pils nachmielony na zimno Amarillo, Citrą i Falconer's Flight, który zebrał bardzo pozytywne recenzje. Pinta już raz mnie zachwyciła takim połączeniem - Hoplaaga pozostaje jednym ze ściśle najlepszych jasnych lagerów, jakie piłem w życiu.
Nie wiem czemu dopiero teraz, ale tak sobie myślę, że skrzyżowanie niemieckiego pilsa z APĄ to jest przyszłość - koncepcja, która nie odstaje ani od jednego, ani od drugiego stylu. Kolejne bardzo dobre piwo z Pinty do kolekcji - i swoją drogą kolejne niezobowiązujące, mało głośne piwo, które mi podchodzi bardziej niż większość Hazy Disco.
7.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz