Maltgarden: Fruit Market Theory

Gose / + czarna porzeczka, malina / 4,8% / 12 blg / do 30.12.2020

Normalnie byłbym zniesmaczony - gose bez soli, za to z laktozą w składzie? Normalnie tak, ale mam przed sobą piwo Maltgardena, który zachwyca mnie każdym piwem, za które się biorę, a w dodatku to podobno pomyłka i sól tam jest. Oby dzisiaj passa została podtrzymana mimo tego zamieszania.


Różowe, lekko w stronę czerwieni, z obfitą, ale bardzo nietrwałą i grubopęcherzykową pianą. W smaku dość prostackie: maliny, maliny, maliny i jeszcze trochę soku z malin, porzeczka mocno w tle, poza tym w sumie nic, tylko woń dwutlenku węgla zdradza, że to nie sok. Również w smaku, w zasadzie, jak woda gazowana z sokiem owocowym, aczkolwiek tutaj jest już bardziej kompleksowo, bo porzeczki odzyskują swój udział. W sumie dość imponujące, że ma to prawie 5% alkoholu, ale bardzo brakuje głębi, kompleksowości i piwności. I trochę przegazowane.

Pierwsze rozczarowanie Maltgardenem. Piwo w porządku, smaczne, ale proste do prostackości, pozbawione jakiejś głębi, a jednocześnie nie jakieś obłędnie smakowite i pijalne. Czyli spoko, ale zdecydowanie nie na ceny Maltgardena.




6.0/10

Komentarze