Trzech Kumpli: Bock

Dunkler Bock / 6,7% / 16,5 blg / do 30.09.2020

Nie wiem czy wiecie, ale koźlak, styl mocno pogardzany przez nową falę miłośników piwa w Polsce, i to w sumie nie w ostatnich latach, kiedy sporo stylów zaczęło być pogardzanych, ale prawie od początku rewolucji, był pierwszym w moim życiu wartościowym piwem, jakie wypiłem. Właśnie od koźlaka, można więc rzecz, zaczęło się moje zainteresowanie piwem. Ze wstrząsem zauważam, że za półtora roku minie dekada od tego wydarzenia. Ja wciąż wzdycham do koźlaków, darzę ten styl ogromnym sentymentem i biorę go zawsze, jak tylko widzę, co nie zdarza się często. Na szczęście wybitny Browar Trzech Kumpli podjął to ryzyko rynkowe i klasycznego bocka uwarzył.



Piękna ciemnobrązowa barwa, pod mocnym światłem rubinowa. Dość skromna piana o kremowej barwie, dobrej gęstości i dość dużej trwałości. Ciężki, pełny, zaokrąglony aromat słodowy: karmel, toffi wręcz, wiśnie, suszone śliwki, pumpernikiel, może szczypta czekolady: fajny, choć widziałbym tu trochę więcej śliwki i chleba. W smaku podobnie, może trochę więcej chlebowości; jest bardzo słodowe i bardzo pełne, ale nie jest wcale zamuliste, to taki koźlak w wersji nieco wytrawnej; czuć nieco alkohol, ale raczej w spokojny, akceptowalny, krzepki sposób. Długi, chlebowy finisz. Bardzo spokojne, oldskulowe piwo bez jakiegokolwiek mocnego akcentu; idealne na długie jesienne wieczory.

No przyznam, że spodziewałem się tak ciutkę więcej po Trzech Kumpli, aczkolwiek lepsze koźlaki nie dubeltowe są w Polsce prawie nie do kupienia, więc i tak bardzo się cieszę, że to piwo istnieje. To bardzo dobry bock, chociaż są lepsze.


7.0/10

Komentarze