Chateau Vartely: Individo Traminer - Sauvignon Blanc 2015
Pierwsze wino z Mołdawii, jakie wypiję, jest dla mnie jednocześnie pierwszym w ogóle kontaktem z czymkolwiek mołdawskim. Nie licząc planktonu, nie ma już wielu europejskich krajów, z którymi bym nie miał nigdy styczności czy to przez alkohol, czy muzykę, książki, kino albo podróże. Mołdawia do dziś była jednym z nich. Czas to zmienić i napić się czegoś, co jak sądzę może być reprezentatywną butelką dla mołdawskiego winiarstwa, opartego w zdecydowanej większości na winach białych.
Jasnożółte, klarowne. Aromat początkowo buchnął bardzo ładnie kwiatowymi nutami z wtrąceniami zielonych jabłek i symbolicznej mineralności, ale dość szybko stracił intensywność i całkowicie stracił kwiatowość, pozostawiając mnie z przyjemnym wprawdzie, ale nieefektownym połączeniem delikatnej zielonej owocowości z delikatną mineralnością. W smaku również raczej nieśmiałe, podobnie jak w aromacie jest to kompozycja zorientowanej na jabłko owocowości i niezbyt uporczywych nut mineralnych. Byłoby winem nieco nijakim, ale ratują go smaki podstawowe - ma bardzo dobrze wyważone proporcje kwaśności, słodyczy i cierpkości, dzięki czemu pije się je szybko i przyjemnie.
Pierwszy w życiu kontakt z Mołdawią zatem bez szału. Jakoś tam się obroniło, ale zupełnie nieekscytujące to wino jest. Nie było przesadnie drogie, ale nie dość tanie, żeby szło to w parze z jakością.
Komentarze
Prześlij komentarz