Double American Rye Saison / 7,5% / 16,5 blg / do 01.10.2020
Otwarcie sezonu, nowofalowy saison, jedno z pierwszych piw Trzech Kumpli, jakie piłem, zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Czy jego podwojona i wsparta słodem żytnim (w zasypie również pszeniczny i jęczmienny) zrobi więc wrażenie ogromne?
Piękna głęboko złota barwa i rustykalne zmętnienie, do tego arcygęsta i dość obfita piana o pięknym lacingu - cudo wizualne. Z butelki pierwszym zapachem jest cudowna, soczysta odchmielowa marakuja, ale już ze szkła mamy bardzo intensywną, wręcz bezkompromisową, przyprawową Belgię o typowo wiejskim zwrocie; goździki, czerwony pieprz, siano, estry owocowe (kwaśne jabłka, morele, pomarańcze). Piękny, choć z czasem i ogrzewaniem niemało traci, robi się trochę za ciężki i fenolowy. W smaku bardziej owocowo niż przyprawowo (powraca trochę marakui), niesamowicie cielisto, piwa powyżej 10% alkoholu często nie mają tyle ciała; jest też dość gorzkie i cierpkie, trochę jak skórka pomarańczy, więc tą cielistością nie męczy. Jego wadą jest ewidentnie wyczuwalny alkohol - nie bardzo ordynarny, ale też nie sympatyczny jak choćby często w koźlakach dubeltowych, niestety mocno ściąga to piwo w dół. Fajne, z tą swoją goryczką i generalnie odwagą smaku trochę oldskulowe piwo, ale jednocześnie coraz bardziej męczy z każdym kolejnym łykiem.
No tu tak średnio wyszło. Generalnie piwo dobre, o wielu dużych zaletach, ale trochę nie pykło jako całokształt: zbyt ociężałe. Pachnie pięknie, zwłaszcza na początku, smakuje nieźle, zwłaszcza na początku, ale to i owo w nim przeszkadza, zwłaszcza pod koniec.
6.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz