Huber: Riesling Eiswein 2015

2015 / Austria / Traisental / 100% Riesling / 8,5% alk.

Dostojnym krokiem, bo dopiero po pięciu latach od startu dobijam do połowy setki zrecenzowanych win. Dziesięć rocznie to wynik całkiem niezły, patrząc na to, jak wiele czasu poświęcam piwu i że co najmniej tyle samo co winu poświęcam destylatom, no i zważywszy, że zdarzały się dłuższe okresy bez alkoholu. Perspektywy są takie, że będzie częściej i nie będę musiał czekać na pierwszą setkę kolejnych pięciu lat. Ustawowo wprowadziłem sobie dwa wina miesięcznie, więc celujemy w 2021. Za to wypiję.


Wypiję winem dość wyjątkowym, bo eisrieslingiem - deserową wersją rieslinga, z typowymi rieslingami nie mająca wiele wspólnego w ostatecznym efekcie, produkowaną z zamarzniętych winogron, wyciskanych przed rozmarznięciem. Specjalizują się w tym zwłaszcza Niemcy, ale Austria - w świecie wina takie miniaturowe Niemcy - nie pozostaje dłużna i oto jest: Eiswein z 2015 roku z winnicy Markusa Hubera w regionie Traisental. Fakt godny odnotowania: winogrona na wino z tej butelki zostały zebrane 31 grudnia 2015 roku przy minus jedenastu stopniach.

Bardzo jasne, klarowne. W zapachu intensywna, skondensowana bomba szlachetnej pleśni i jasnych owoców - jabłek, gruszek, liczi, białych grejpfrutów; piękność. W smaku rozkosznie rozlewająca się po podniebieniu słodycz w akompaniamencie wrażeń z aromatu z naciskiem bardziej na pleśń niż owoce; dość proste i bardzo bezpośrednie. Gęste, likierowe, bardzo słodkie, ale nie jest to mdła i nachalna słodycz. Więcej niż dwa kieliszki to trochę wyzwanie, co oczywiście niczego mu nie ujmuje.


Pyszne, ale jak na mój gust ciut za bardzo hedonistyczne a za mało refleksyjne wino. Hedonizm, czyli w tym przypadku słodycz, łatwość i łagodność, mi nie przeszkadza, ale za refleksją - czyli złożonością - trochę tęskniłem. Wino bardzo dobre, wyjątkowe i czysto przyjemne, ale bardziej do rozlania po kieliszku dla całej grupy po posiłku niż do samotnego/dwuosobowego zgłębiania całej butelki przez cały wieczór i to nie tylko dlatego, że słodycz jest na to za wysoka.


7.0/10

Komentarze