Jan Steen: "Szkoła dla chłopców i dziewcząt"

olej na płótnie / 1670 / Scottish National Museum, Edynburg

Dorobek Jana Steena klasyfikuje go jako jednego z wielu post-Brueghelowskich malarzy scen rodzajowych, którzy konsekwentnie i żarliwie wymyślali kolejne rubaszne konfiguracje wieśniacze i mieszczańskie, ale którym brakuje zarówno filozoficznej przenikliwości mistrza, jak i jego znakomitej techniki. Jest to malarstwo ucieszne, ale ani interesujące, ani piękne. Miał natomiast jedną dużą zaletę - jak mało kto potrafił uzyskać wrażenie ogromnego bałaganu i hałaśliwego dynamizmu sceny.

Na tym płótnie uzyskał chyba najlepsze, co nie dziwi, bo przedstawił tu szkołę, a nikt nie potrafi zrobić takiego bajzlu jak dzieci. Po wniknięciu w szczegóły to ciągle jest obraz mało ciekawy, natomiast jako całość daje przyjemne wrażenie kompletnego rozgardiaszu, bałaganu, ruchu i hałasu. Poza samą kompozycją postaci i przedmiotów, ważną rolę odegrała spora głębia perspektywiczna, która daje więcej przestrzeni na bałagan. No i ma to przyjemną, ciepłą, opartą na brązach - wytłuszczonych przez gliniane naczynie na podłodze - kolorystykę, co też wcale nie jest regułą u Steena.




6.5/10

Komentarze