Pinta: Hazy Morning

American Pale Ale / 4,4% / 12 blg / do 13.08.2020

Pinty nigdy za wiele, nawet jeśli w tak oklepanym stylu jak American Pale Ale. Z racji stylu brałem to piwo z półki z trochę mniejszym przekonaniem niż zwykle biorę z półki Pintę, ale okazało się, że piwo ma świetne oceny i wysoko się uplasowało w rankingu piw Pinty na RB. Ponad 50% pszenicy i owsa w zasypie i, uwaga, zero chmielu na goryczkę.



Jasnozłote, lekko mętne, z niezbyt obfitą, ale dość gęstą pianą. W zapachu miło, słodkie owoce tropikalne, troszkę cytryny, i zaskakująco sporo nut odzbożowych, trochę brakuje intensywności, ale jest fajnie. W smaku skrajnie lekkie, zbożowo-owockowe, lekko kwiatowe, ale w sumie dość piwne. Goryczka na pewno nie jest zerowa, jest niska, ale nie taka mała i całkiem pasuje do lekkości tego piwa. Jest niemal wodniste, ale w taki przyjemny, odświeżający sposób. Mimo lekkości ma całkiem długi finisz, na którym jest nawet bardziej intensywne niż w ustach. Bardzo niezobowiązujące, ale bardzo fajne piwo.

Bezdyskusyjnie udane, sesyjne, leciutkie piwo, aczkolwiek od Pinty oczekuję trochę więcej, choćby mocniejszego uderzenia chmielowymi aromatami. Do zapomnienia jak na tak świetny browar.




7.0/10

Komentarze