Warsztat Piwowarski: Witaminek
Warsztat najlepiej zapamiętałem z jednego z ich pierwszych piw - APA z dodatkiem bergamotki. Później nic już takiego wrażenia na mnie nie zrobiło. Niech to będzie pozytywny znak przed ich witbierem, doładowanym nie tylko skórką pomarańczy curacao i kolendrą, ale też zestem z cytryny.

Niezłe, ale nie ma racji bytu; tak się nie robi witbierów. Wiadomo, jak gdzieś sypniemy skórki pomarańczowej i kolendry i niczego nie spieprzymy przy fermentacji, to nie będzie raczej źle, ale nie o to chodzi w tym stylu, to znaczy nie tylko o to.



















6.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz