Warsztat Piwowarski: Witaminek

Witbier / + zest z cytryny / 4,5% / 11,5 blg / warka do 15.04.2019

Warsztat najlepiej zapamiętałem z jednego z ich pierwszych piw - APA z dodatkiem bergamotki. Później nic już takiego wrażenia na mnie nie zrobiło. Niech to będzie pozytywny znak przed ich witbierem, doładowanym nie tylko skórką pomarańczy curacao i kolendrą, ale też zestem z cytryny.

Złote, prawie klarowne, za ciemne jak na witbiera, z bardzo marną pianą. Nikły aromat pomarańczy i słodu ze szczyptą kolendry, ok, ale bardzo niewyraźny. W smaku niestety ziściła się zapowiedź, jaką dawał za ciemny kolor - wrażenia typowo witbierowe, czyli kolendra, cytrusy i łagodna zbożowość słodu pszenicznego zostały w dużej mierze wyparte przez ciężki landrynkowy słód jęczmienny. Nie pije się tego najgorzej, nawet fajnie, bo skórka i kolendra się przebijają (soku z cytryny nie czuć), jest mimo wszystko pijalne, ale marnuje swój potencjał.

Niezłe, ale nie ma racji bytu; tak się nie robi witbierów. Wiadomo, jak gdzieś sypniemy skórki pomarańczowej i kolendry i niczego nie spieprzymy przy fermentacji, to nie będzie raczej źle, ale nie o to chodzi w tym stylu, to znaczy nie tylko o to.


6.0/10

Komentarze