Warsztat Piwowarski: RISzard II
Nie podejrzewałbym raczej takiego browaru jak Warsztat o uwarzenie bardzo dobrego RISa, a już zwłaszcza - bardzo dobrego RISa z malinami. To jest ryzykowne połączenie i co prawda może się udać, ale wymaga sporego kunsztu. RIS z Warsztatu to w ogóle dziwadło, bo ma 7,5%, co jest już moim zdaniem poniżej granicy przyzwoitości w nazywaniu piwa stoutem imperialnym, a zamiast zwyczajnych malin do leżakowania dodano grysu malinowego. Czasem wszakże życie zaskakuje.


Jak prawie wszystkie piwa Warsztatu - na granicy przeciętności. Użycie malin okazało się rozsądne, natomiast zabrakło po prostu naprawdę dobrego RISa jako podstawy. Kwas Theta to to nie jest.










6.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz