Pinta: Kwas Pi

Gooseberry Sour Ale / 5,1% / 13,1 blg / do 28.03.2021

Po tych wszystkich hazy discach, colabach i deli store'ach fajnie wrócić do moim zdaniem najlepszej serii Pinty, czyli serii kwasów. Ten jest kwasem bazującym na owocu, który pozytywnie mi się kojarzy, ale prawie nigdy go nie jem, bo taką właśnie mam relację z agrestem.


Klasyczne złoto i przyzwoita piana. Słodko-kwaśny, soczysty dość aromat, będący połączeniem wyrazistego agrestu ze słodkawą słodowością, miły, intensywny i bardziej piwny niż pastry soury. W smaku to piwo dość powściągnięte - umiarkowanie kwaśne, umiarkowanie agrestowe, umiarkowanie wyraziste, umiarkowane piwo. Dobre, ale dość zwyczajne, średnio owocowe, za bardzo spod agrestu przebija się słodowość, która jest tu dość banalna. Smaczne, do wypicia bez zachwytów.

Być może agrest jest jednak zbyt zwiewnym owocem, żeby samotnie udźwignąć piwo. Kwas Pi wyróżnia się w tej serii Pinty, ale niestety wyróżnia się przeciętnością. Pinta nie miała chyba tutaj za dużo pomysłu ponad to, żeby po prostu wrzucić agrest - baza piwna jest maksymalnie randomowa, a że agrest jest zbyt subtelny, to efektem jest piwo "na ok".



6.0/10

Komentarze