Maltgarden: Sandy Weekends
Sprawdzam Maltgarden na kolejnym polu - na polu weizenów. Sandy Weekends to piwo uwarzone chyba trochę pod lokalne środowisko tego kontraktowca, czyli Kołobrzeg i hordy plażowiczów. Nawet styl piwa na etykiecie nie jest określony jako weizen, a jako "pszeniczne", tak by zrozumiał każdy. Zobaczmy, czy miłośnik piwa ma tu czego szukać, czy to tylko "proste piwo dla prostych ludzi". Nawet styl etykiety i nazwa wydają mi się jak na Maltgardena "złagodzone" i odabstrakcyjnione pod inny niż zwykle target.
Jednak trochę bardziej proste piwo dla prostych ludzi niż coś dla miłośnika doskonałych, wyrazistych weizenów, chociaż w gruncie rzeczy coś pomiędzy. Przy cenach Maltgardena to trochę bez sensu piwo. Genialny weizen z Weihenstephan jest tańszy od Sandy Weekends o złotówkę-dwie. Oczywiście, jeśli coś takiego jest na rynku w takiej cenie to w gruncie rzeczy ciężko uwarzyć weizena sensownego, ale tu różnica klas jest naprawdę spora. Mimo wszystko szacunek dla Maltgarden, że w ogóle się podjęli tego stylu, bo nie oszukujmy się, nie musieli.
6.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz