Georg Philipp Telemann: Koncert na skrzypce i trzy rogi d-dur
XVIII w. / wykonanie: Akademie für Alte Musik Berlin, 2017
Z jakiegoś powodu ten koncert kiedyś bardzo wysoko oceniłem, a dodatkową obietnicą, że nie będzie to standardowe Telemannowe barokowe młóto, była nietypowa forma utworu z wykorzystaniem aż trzech rogów w roli głównej obok skrzypiec. Niestety to jest standardowe Telemannowe barokowe młóto, a w dodatku zaangażowanie rogów jest bardzo ograniczone: to właściwie koncert skrzypcowy z okazjonalnym popierdywaniem waltorni, które nic szczególnego nie wnoszą do treści kompozycji. Jak już zjechałem, to wypada dodać, że oczywiście to bardzo miłe i sympatyczne dziesięć minut jak cały monstrualny dorobek Telemanna (a otwierające koncert Vivace daje nawet nadzieje, że będzie to utwór z dużą werwą i dużym ładunkiem radości). Ale też jak (prawie) cały - do pominięcia ze względu na niewyróżnianie się i oryginalnością, i jakością. Może jeszcze kiedyś bardziej docenię tego kompozytora, to nie jest ten dzień.
Komentarze
Prześlij komentarz