Marcin Iwuć: "Finansowa forteca"
Jedna z najlepszych użytkowych książek, jakie czytałem w życiu. Autor wzorowo wprowadza w świat inwestycji osobę zieloną w temacie, a komuś, kto (jak ja) z finansami miał już niemało do czynienia na gruncie edukacyjnym i zawodowym, pozwala "przerobić" swoją wiedzę w świeży, niepodręcznikowy, bardziej "dynamiczny" sposób, pogłębić ją w paru miejscach o praktyczne podejście i zainspirować do działania. Jeżeli ktoś ma gruntowne ekonomiczne wykształcenie, to miejscami może się nudzić lub czuć traktowany nieco infantylnie (aczkolwiek mi to akurat nie przeszkadzało, uproszczenia i "ukłony" w stronę nowicjuszy są wykonane ze smakiem), a jeżeli ktoś chce się zajmować inwestowaniem aktywnie i na całego, to nie będzie mógł na tej książce poprzestać. Ale cel tej pozycji jest moim zdaniem potrzebniejszy i szlachetniejszy niż szerzenie szczegółowej wiedzy ekonomicznej czy kurs na full-time gracza giełdowego. Jest nim pomoc każdemu człowiekowi w zrozumieniu własnych potrzeb inwestycyjnych i po prostu wlanie do głowy trochę mądrości życiowo-finansowej. Podoba mi się nacisk, jaki autor kładzie na odwodzenie od aktywnego, czasochłonnego inwestowania osób, które powinny w pierwszej kolejności ograniczyć swoje wydatki i podnieść wartość na rynku pracy; albo odwodzenie od jakiegokolwiek inwestowania osób, które z racji długów konsumenckich powinny się skupić na ich spłacie. Podoba mi się, że nie daje prostych rozwiązań, niczego nie obiecuje, podkreśla istotność indywidualnej sytuacji i psychiki w wyborze strategii inwestycyjnej (lub rezygnacji z jakiejkolwiek). Podoba mi się przeszywający to wszystko rozsądek: świadomość, że nie ma w tym temacie całkowitej ucieczki od ryzyka, ale też świadomość, że i z nadmierną ostrożnością można przesadzić. Podoba mi się, że wszystko to jest organicznie wpisane w życie z jego innymi aspektami, a nie sztucznie odgrodzone od wszystkiego co niefinansowe (rozdział o "inwestowaniu w siebie"). Na tyle, na ile staje mi mojego wykształcenia, nie doszukałem się też jakichkolwiek uchybień czy nadmiernych uproszczeń merytorycznych. Sądzę, że pan Iwuć jest naprawdę mądrym człowiekiem, a jego książka może zrobić bardzo dużo dobrego na świecie, przynajmniej polskojęzycznym świecie. Więcej niż książki z bardziej tajemną, szczegółową i profesjonalną wiedzą finansową.
Komentarze
Prześlij komentarz