Hirokazu Koreeda: "Złodziejaszki"
Sensowny, choć nie do przesady głęboki przekaz - że rodzina nieprawdziwa i z punktu widzenia społeczeństwa nienormalna bywa bardziej rodziną niż rodzina prawdziwa i społecznie poprawna - otrzymał tu historię nie najgorszą, ale trochę mało charyzmatyczną, a oprawę artystyczną prawie żadną. Jestem na nie, choć trzeba przyznać, że są tu momenty interesującej, niesztampowej emanacji rodzinnej intymności, wyjątkowości i delikatności domowych więzi; bywa również zabawny w taki kordialny, rodzinny sposób. Dla osób lubiących tematykę rodzinną, dla osób rodzinnych być może jest to pozycja godna nawet mocnego polecenia - zwłaszcza, jeżeli komuś nie przeszkadza prozaiczny charakter filmu i to, że niemal nawet nie próbuje być artystyczny. Ale że mi przeszkadza i że nie pałam entuzjazmem do rodzinnej tematyki, to przyznam, że ja się zwyczajnie trochę nudziłem.
Komentarze
Prześlij komentarz