Ludovico Carracci: "Zwiastowanie"
olej na płótnie / ok. 1585 / Pinacoteca Nazionale, Bolonia
Można się zastanawiać, patrząc na to płótno, czy historycy aby na pewno nie pomylili się, przypisując jego autorstwo Ludovico Carracciemu, a nie któremuś z jego krewnych. Większość obrazów Ludovico jest bowiem naprawdę ciężkostrawną, przesłodzoną i przeładowaną efektami i przedmiotami religijną pompą. Ba, namalował nawet inne zwiastowanie, które jest zupełnie inne niż to - słodkie do mdłości we wszystkim: kolorystyce, efektach świetlnych, pozach postaci i natłoku chmurek i aniołków.
To płótno natomiast tchnie spokojną, poważną, mimo że bardzo ciepłą atmosferą i poważnie zbliża się do mistycznego efektu. Najkrócej jak się da podsumowując jego wartość, należałoby powiedzieć, że to połączenie czystości i doskonałości wczesnorenesansowej kompozycji z głębią późnorenesansowej lub już wczesnobarokowej techniki świetlnej i chromatycznej. Elegancja i doniosłość póz, bezpośrednio i bez zająknień uzyskana perspektywa, oszczędność rekwizytów i sztafażu architektonicznego z jednej strony, a z drugiej: bardzo przekonująca, oparta na brązach i ich kontraście z bielę paleta barwna oraz przede wszystkim wyrazisty a subtelny modelunek światłocieniowy, który rozpyla w przedstawionym pomieszczeniu gęste, mistyczne powietrze.
Są znaki, że to jednak jest Ludovico, że ciągnie wilka do lasu. Nie przekonują mnie zanadto twarze bohaterów sceny (za słodkie i dziecięce), nie przekonuje mnie do końca obecność Ducha Świętego pod postacią dość tłustej gołębicy i strumień światła padający na Marię (zbyt grubymi nićmi szyte). Ale to takie drobnostki - to, co najważniejsze, jest tu bardzo satysfakcjonujące.
Komentarze
Prześlij komentarz