Piwne Podziemie: Hops Death and Taxes

Black IPA / + cedrzyk wonny / 6,8% / 16,5 blg / uwarzone w Browarze Jana / warka do 15.08.19

Hops Death and Taxes to debiutanckie piwo Piwnego Podziemia oraz jedno z najpopularniejszych i najlepiej ocenianych zarazem piw tego browaru. Wchodzące na rynek jeszcze w 2014 roku, przypomina mi wizyty w nieistniejącym już Zakładzie Usług Piwnych i utyskiwania użytkowników browar.bizu na za długą nazwę stylu piwa, dzisiaj nie robiącą już na nikim wrażenia. Nie jest to może legenda polskiego piwowarstwa rzędu Rowing Jacka, ale ważne piwo i jak na swoje czasy piekielnie ciekawe - ciemne IPA z żytem w zasypie (wg untappda 23%, więc sporo), wzbogacone aromatem cedrzyka wonnego, drzewa pochodzącego z Ameryki Środkowej. Jakie wrażenie robi ponad 4 lata po premierze?


Fajna etykieta. Czarna barwa o brązowo-miedzianym odcieniu w węższej części szkła; znakomita piana - gęsta, obfita, ze świetnym lacingiem. W zapachu drewna cedrowego jest bardzo dużo, jest wyczuwalne w oczywisty sposób od pierwszego pociągnięcia nosem - komponuje się właściwie bezbłędnie z nutami typowymi dla BIPA, czyli chmielem i delikatnym ciemnym słodem, być może dlatego, że leży stosunkowo niedaleko zapachu BIPA, o czym Piwne Podziemie chyba wiedziało. Żywica iglaka zawiązuje tu zatem ciekawy sojusz z korą cedru, w co świetnie wpadają nuty lekko popiołowe i palone oraz bardziej owocowe oblicze chmielu. W smaku równie klasowo - to niemal wzorowe, bardzo bardzo wyraziste i zbalansowane ciemne IPA, jedno z bardziej żywicznych piw jakie piłem, co robi już sam chmiel, a nieco mniej wyczuwalny tu niż w zapachu cedr jeszcze podbija. Jednocześnie żyto podbija pełnię, a ciemny słód wprowadza fajną słodką kontrę spod znaku czekolady, istotną przy niemałej goryczce. Piwo z jedną jedyną wadką - nieco za wysokim wysyceniem - i furą zalet.



Świetne ciemne IPA z błyskotliwym twistem. Podoba mi się nawet to, jak drzewo rozpoczyna z grubej rury, by z każdym łykiem coraz bardziej usuwać się w cień na rzecz piwa. Tak właśnie pamiętam początki piwnej rewolucji w Polsce - intensywne, bezkompromisowe piwa o fascynujących, nieznanych wcześniej połączeniach smaków i aromatów. Czołówka ciemnych IPA jakie piłem, podium to nie, ale nawet w top 5 może być.


8.5/10

Komentarze